czwartek, 5 listopada 2015

CZYM JEST MINIMALIZM?


,, …Z pewnością jesteśmy panami swojego przeznaczenia. Wierzę, że postawione przed nami zadania nie przerastają naszych sił, a trud i ból nie jest nie do zniesienia. O ile tylko mamy wiarę w naszą sprawę i niepokonaną wolę walki, zwycięstwo będzie należeć do nas…”

Winston Churchill
 
Często minimalizm jest interpretowany jako posiadanie jak najmniejszej ilości przedmiotów niezbędnych do codziennej egzystencji. „Wyzwanie 100 rzeczy” (Leo Babauta) – posiadanie wokół siebie maksymalnie do 100 rzeczy, ,,Projekt 333” polegający na tym, iż przez 3 miesiące posiadamy w szafie 33 rzeczy itp. Osobiście nie widzę sensu liczenia posiadanych przedmiotów, czy też ilości ubrań w szafie. Mówi się też, że to filozofia życia.  Jak wiemy każdy ma swoją, więc i minimalizm może być dla każdego czymś innym, może oznaczać coś zupełnie innego.
Czy minimalizmu można się nauczyć? W dzisiejszej dobie konsumpcjonizmu nie jest to z pewnością proste. Na każdym kroku jesteśmy zachęcani do kupowania, posiadania (must have), brania pożyczek na kupowanie i posiadanie więcej, więcej i więcej…Aczkolwiek tak, minimalizmu można się nauczyć, tylko trzeba pamiętać, że jest to proces, który trzeba chcieć przejść i odnaleźć sens jego istnienia w naszym życiu. Zawsze stawiając sobie jakiś cel staram się go zwizualizować. I tak też zrobiłam rozpoczynając pracę z moim minimalizmem. Jak to zrobiłam: zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie jak będzie wyglądało moje życie za jakiś czas. To naprawdę zawsze na mnie działa i motywuje mnie do pracy. Ważne jest też co rozumiemy przez pojęcie minimalizmu, ja  traktuje go jako porządek wokół siebie, według mnie jest to po prostu uporządkowane życie.  Wiem co mam w szafie, w łazience, we wszystkich szafkach, ale i też wiem co lubię, czego nie lubię, wiem co jem i czego potrzebuje w danej chwili. Zakupy robię rozsądne: kieruję się sporządzanymi listami zakupowymi. Nie tylko pozbywam się niepotrzebnych rzeczy, ale i znajduje dla każdej swoje własne miejsce. Ułatwia to z pewnością codzienną egzystencję.
Czy minimalizm jest perfekcjonizmem? Myślę, że nie, bo żyć minimalistycznie nie znaczy żyć perfekcyjnie, tylko łatwiej, prościej, wygodniej. Przecież porządek nie jest perfekcją. To że mam porządek wokół siebie nie znaczy że zawsze wszystko jest tak jak być powinno i zawsze wszystko wychodzi perfekcyjnie.
Co o tym myślicie? Czym dla Was jest minimalizm?
 
 
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz